Podsumowanie pierwszego tygodnia

Dzień 1 - Dzień 7
Wzrost - 169 cm
Waga startowa - 80 kg - 75 kg ( - 5kg)
Pomiary ciała:
Biust - 94 cm - 90 cm (- 4 cm)
Ramię -31 cm - 30,5 cm ( - 0,5cm)
Brzuch na wys pępka - 95 cm - 94 cm  (-1 cm)
Talia - 84 cm - 80 cm (-4 cm)
Biodra - 94,5 cm - 94 cm (-0,5cm)
Pupa - 97 cm - 97 cm
Udo - 60 cm - 58 cm (-2cm)
Łydka - 38,5 cm - 38 cm (- 0,5cm)
pomiary robione na czczo :)

Podsumowując pierwsze 7 dni:
- 5 kg to całkiem sporo :) Zapewne większość to woda nagromadzona w organizmie :)
-12,5 cm w obwodach - też nie jest źle. Widzę róźnicę gołym okiem :) I w ciasności spodni hihi :)

Dzień 2


Dzień 2.

Śniadanie, 344 kcal
Chleb razowy ze słonecznikiem 2 kromki - 72g, 178 kcal
Szynka z kurczaka 4 plastry - 60g, 58 kcal
Masło 0,5 łyżeczki - 2,5g, 19 kcal
Jajko na miękko 65g, 90 kcal
Szczypiorek, kiełki itp już nie liczę tych 10 kcal :P

Drugie śniadanie: 114 kcal
Banan 120g, 114 kcal

Obiad: +- 223 kcal
Zupa kalafiorowa - miseczka około 700g
(na skrzydełkach z kurczaka, gęsta z dużą ilością kalafiora, marchwi, pietruszki. Z porem oraz selerem i ziemniakami, na talerzu z łyżką jogurtu naturalnego).

Podwieczorek: 399 kcal
Skrzydło z kurczaka na parze 125 g 234 kcal
ryż brązowy 2 łyżki  30g 101 kcal
marchew 45g 15 kcal
brokuły 100g 27 kcal
kalafior 100 g 22 kcal

Kolacja: 108 kcal
Wafle ryżowe ze wieloziarniste 2 sztuki, 76 kcal
Masło 0,5 łyżeczki 19 kcal
rzodkiewki 3 szt, 8 kcal
ogórek zielony 40g 6 kcal

Spożyto 1192/1200 kcal
Białko 88/75 Tłuszcze 37/40 Węglowodany 135/135

Jak widać dzisiaj już dużo dużo lepiej.
Dlaczego podwieczorek taki dość spory?
Ponieważ 1,5 godziny po obiedzie udałam się na hmmm.. trening? :) Zabrałam psa, dziecko i poszliśmy na wybieg dla psiaków. godzina biegania, rzucania patyka, piłki, wskakiwanie na jakieś psie budowle, równoważnie, czołganie się przez tunele :) I do tego spory spacerek. Byłam tak głodna, że ten posiłek musiał być większy.
Od wczoraj piję dużo dużo wody, a dzisiaj non stop chce mi się do toalety. To jest taki mały skutek uboczny, gdy zacznie się pić więcej w ciągu dnia. Przechodzi oczywiście po 2-3 dniach. Organizm musi się przyzwyczaić do zmian oraz do tego, że wreszcie dostarczamy mu odpowiedniej ilości wody.

Wyjęłam już moje buty do biegania, ciepłą czapkę, spodnie termiczne i kurtkę. Przyniosłam do domu rower treningowy oraz hantle. Także idzie w dobrym kierunku. Każdą wolną chwilę się ruszam, sprzątam w domu jak nawiedzona. Ale tak, sprzątając też spalamy kalorie. Następne pomiary 1 marca :)
Liczę na to, że będą efekty.
Gdy poprzednio się odchudzałam, w ciągu miesiąca zeszło 10 kg. Także może i tym razem pójdzie szybko. A efekty, które są widoczne są niezwykle motywujące i chce się więcej. Tym razem jak już zrzucę balast to nie odpuszczę. Będę walczyć o wymarzoną sylwetkę.

A wiecie co to cheat day? Tak ja również będę stosować tę metodę.
Cheat day to dzień, w którym jemy to co lubimy. Może to być pizza, McDonald, KFC batonik, czekolada czy co tam chcemy. W każdą niedzielę będę jadła to na co miałam ochotę cały tydzień. Oczywiście w granicach rozsądku :)

Ruch dzień 1


Tak więc w każdej wolnej chwili staram się ruszać.
Robiąc śniadanie maszeruję w miejscu.
Myjąc zęby podskakuję sobie z nogi na nogę.
Odkurzając zamiast stać udaję, że biegam
Oglądając serial skaczę w miejscu kilka razy po 60 sek.
W wolnej chwili w kuchni wykonuję skłony
Robiąc obiad, stojąc przy blacie wspinam się na palce przez kilka minut
Wychodząc z psem zbiegam z 4 piętra i wbiegam (staram się haha) z powrotem.
Siedząc na kanapie biorę butelkę z wodą i robię podstawowe ćwiczenia jak z hantlami, unoszę ręce do góry, "ćwiczę bicka" itp.
W łóżku, leżąc na boku unoszę nogę do góry.

Każdą chwilę staram się wykorzystać, aby rozruszać mięśnie. Łydki już czuję, ponieważ robiłam wspięcia na palce kilka minut :D
Jak widzicie wszędzie można się troszkę poruszać. Ważne, żeby zacząć od drobnostek. Małych pierdółek. Po tygodniu będzie pierwszy efekt i będziecie chcieli więcej. Gwarantuję :)


Posiłki dzień 1


Śniadanie, 344 kcal
Chleb razowy ze słonecznikiem 2 kromki - 72g, 178 kcal
Szynka z kurczaka 4 plastry - 60g, 58 kcal
Masło 0,5 łyżeczki - 2,5g, 19 kcal
Jajko na miękko 65g, 90 kcal

Drugie śniadanie: 114 kcal
Banan 120g, 114 kcal

Obiad: 313 kcal
Pierś z kurczaka gotowana na parze 150g, 149 kcal
Ryż brązowy 30g, 101 kcal
Marchew na parze 45g, 15 kcal
Brokuły na parze 100g, 27 kcal
Kalafior na parze 100g, 22 kcal

Podwieczorek: 174 kcal
Marchewka 15 kcal
Jabłko 83 kcal


Kolacja: 214 kcal
Wafle ryżowe ze wieloziarniste 2 sztuki, 76 kcal
Masło 0,5 łyżeczki 19 kcal
Jajko na twardo 65g, 90 kcal
jogurt naturalny 1 łyżka 15 kcal
szczypiorek 20g 6 kcal
rzodkiewki 3 szt, 8 kcal

Razem:
1163 kcal.
Białka 82g, Tłuszcze 28g, Węglowodany 153g.

Wstępnie przez pierwszy tydzień uczę się jeść regularnie, ponieważ od długiego czasu jadałam 1-2 razy dziennie... Ilośc kcal w 1 tygodniu 1200.
Podział makroskładników:
Białko 25%, 75g
Tłuszcze 30% 40g
Węglowodany 45% 135g

Jak na pierwszy dzień i tak jest dobrze :)
Z kolejnymi dniami będę się pilnować coraz bardziej.

Wody wypiłam już 1l, docelowo do wypicia są 2L :)
Mam nadzieję, że dam radę.
W następnym poście moje wygibasy domowe, czyli jak zaczynam się ruszać hihi :)

Podejście pierwsze, 3 lata temu

Pokażę Wam moje pierwsze podejście do odchudzania. Mam nadzieję, że i tym razem pójdzie mi tak dobrze jak i wtedy:)
Styczeń 2015 95 kg - sierpień 2016 58 kg :)

Zaczełam 4 miesiące po porodzie przez cesarskie cięcie. W ciąży przytyłam mega dużo, bo aż do 100 kg. No cóż. Życie. Trzeba było zabrać się za siebie :)

Zaczynamy. Dzień nr 1 :)


Podejście do odchudzania numer dwa :)
Pierwsze zakończyło się sukcesem z 95 na 55 kg, piękną wysportowaną sylwetką. Niestety osiadłam na kanapie i wróciło w ciągu roku 25 kg :( Teraz się nie poddam. Osiągnę jeszcze lepsze rezultaty.
Bez Chodakowskiej, Lewandowskiej itp.
Mam swój sprawdzony sposób, ulubione sporty, ćwiczenia.

Dzień 1.
Wzrost - 169 cm
Waga startowa - 80 kg
Pomiary ciała:
Biust - 94 cm
Ramię -31 cm
Brzuch na wys pępka - 95 cm
Talia - 84 cm
Biodra - 94,5 cm
Pupa - 97 cm
Udo - 60 cm
Łydka - 38,5 cm
pomiary robione na czczo :)

Jak widać wymiary biust, brzuch, biodra, pupa są praktycznie tych samych wymiarów. Czyli wyglądam jak napompowane tłuszczem pudełko :(

Mój cel:
Waga 55-60 kg, wysportowana sylwetka.

Plan działań.
Zaczynam od regularnego jedzenia, 5x dziennie oraz wprowadzam ruch 4x w tygodniu.W pierwszym tygodniu na spokojnie, czas się rozruszać więc każdą wolną chwilę poświęcam na kilka podskoków, przysiadów, spacery w szybszym tempie, rozciąganie.

Codziennie będę dodawać wpisy na temat posiłków, ilości spożytych kalorii, samopoczuciu, postępach :) oraz o grzeszkach :D

W następnym poście będą informacje o ilości posiłków, podziale makroskładników. Jestem niejadkiem, nie jadam wielu warzyw, sałatek. Jestem tradycjonalistką z kotletem, ziemniakiem itp :D
Do zobaczenia :)

Podsumowanie pierwszego tygodnia

Dzień 1 - Dzień 7 Wzrost - 169 cm Waga startowa - 80 kg - 75 kg ( - 5kg) Pomiary ciała: Biust - 94 cm - 90 cm (- 4 cm) Ramię -31 cm - 3...